Męski garnitur od lat jest symbolem szyku i elegancji. Nie zmienia to jednak faktu, iż moda męska ma być przede wszystkim funkcjonalna. Stąd też niejednokrotnie problemów przysparzają nazwy poszczególnych elementów męskiej marynarki. Brustasza a butonierka – co kryje się pod tymi obco brzmiącymi pojęciami i dlaczego są tak bardzo często ze sobą mylone? Oba pojęcia są tworami zapożyczonymi z innych języków.
Czym jest butonierka?
Butonierka (z języka francuskiego „boutonnière”) oznacza dosłownie niewielki otwór w klapie marynarki. Dziurka ta jest wykorzystywana do wkładania żywych kwiatów lub przypinania odznak. Historia powstania butonierki jest dosyć ciekawa. Dawniej, szczególnie na terenie Francji, marynarki były zapinane niemal pod samą szyję. W późniejszych czasach modowa ewolucja sprawiła, że zaczęto je bardziej odkrywać i zrezygnowano z górnych guzików.
Został jedynie ostatni otwór potrzebny do zapięcia guzika, który już w XIX wieku służył mężczyznom do wkładania łodyg świeżych kwiatów. Butonierka, nazywana wcześniej butonierą, pozostała niejako krawiecką tradycją i do dzisiaj pozostawia się ją w męskich marynarkach. W Polsce pojawiła się dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy to obserwowano znaczny rozkwit mody. Butoniera miała jeszcze jedno znaczenie. Tak nazywano mały flakon na kwiaty przypinany przez kobiety do sukien balowych w XVIII i XIX wieku.
Czym jest brustasza?
Słowo „brustasza” pochodzi natomiast z połączenia dwóch niemieckich słów. „Der Brusttasche” to połączenie słowa „brust”, oznaczającego klatkę piersiową oraz słowa „tasche” – kieszeń. Brustasza to zatem górna zewnętrzna kieszeń po lewej stronie marynarki, do której wkłada się poszetkę. Mogą się one różnić kształtem, wielkością i głębokością, które decydują o doborze i złożeniu poszetki. Brustasza symbolizuje pewnego rodzaju elegancję, szczególnie jeśli jest wypełniona odpowiednio dobraną poszetką. Wyróżnia się brustaszę klasyczną, włoską oraz nakładaną. Klasyczny rodzaj charakteryzuje się prostą krawędzią i ciętą kieszonką, a poszetka wystaje z niego asymetrycznie. Brustasza włoska ma kształt łódki i jest idealna dla poszetki składanej w tzw. puff. Najrzadziej spotykana jest brustasza nakładana, która rzeczywiście wygląda, jakby została nałożona na powierzchnię marynarki.
Niestety w słownikach języka polskiego, szczególnie tych najnowszych, próżno szukać znaczenia wspomnianych terminów. Nic więc dziwnego, że oba te pojęcia są współcześnie mylone. Brustasza często jest więc butonierką i wkłada się do niej bukiecik kwiatów, a poszetka – zwykłą chusteczką.